We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Cafe Brumba

by Limboski

/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.
    Purchasable with gift card

      €5 EUR  or more

     

1.
Lassi Mango 04:12
Lassi mango (tekst: Michał Augustyniak) choć żaden ze mnie bajerant, doprawdy jeśli chcesz będę nim teraz, tak jakby sprawie się dzisiaj dla ciebie, kochanie choć wiem że nie powinienem,doprawdy... powinna być rybą a nie jest jest jak najbardziej kobietą można jej zajrzeć do buzi i zgadnąć że piła mleko będziesz jak lassi mango będziesz jak bańka mydlana będziesz jak słodki kwiat który mówi... niech kobra miłości szyje nam pogryzie niech mały partyzant schodzi coraz niżej i niech mówi dobranoc co noc co noc... co noc... co noc... jeśli chcesz być moją małą, wagą na której ważę to moje, serce bądź wagą która zrozumie, wyszepce nie bij już serduszko nie bij, jak nie chcesz w tej wiosny spadaniu miłosnym kwiaty już trawą zarosły zarosły ty kwiaty te znajdź i namaluj namaluj odczaruj je draniu odczaruj będziesz jak lassi mango będziesz jak bańka mydlana będziesz jak słodki kwiat słodki kwiat
2.
Dziewczyna z ameryki (tekst: Michał Augustyniak) dodaję cię do moich ulubionych zdjęć jesteś jak słodki zapach, gdy już nie ma cukierka po drugiej stronie planety, żyjesz w mieście aniołów a dalej już nikt, już żaden człowiek nie mieszka a dalej już nikt, już żaden człowiek nie mieszka wysyłasz kilka niepokojących zdjęć zobaczy je ktoś, kto cię nie może mieć odkroić kawałek człowieka i ogrzać go blaskiem świec w ty wybieraj, i módl się albo zgrzesz w ty wybieraj, i módl się albo zgrzesz jesteś dziś jak najwyraźniej chętna płyta Devandry i już niedługo święta któregoś dnia będziesz tu, a ja będę wszystko pamiętał lecz dziś jesteś tam, i najwyraźniej stuknięta lecz dziś jesteś tam, i najwyraźniej stuknięta mamy dla siebie, dziesiątki mokrych słów mm wylej je na mnie, choć cały jestem z cukru czytałem dniami nocami, historii setki pamiętam lecz najlepsze kobiety, to kobiety na zdjęciach lecz najlepsze kobiety, to kobiety na zdjęciach mrrrr
3.
Nie rozumiesz mnie (tekst: Michał Augustyniak) gdy już nie rozumiesz mnie to nie lepiej nie lepiej nam będzie rozejść się i rozejrzeć się ja to wiem lepiej tak niż zamęczyć się ciągle ranić się przecież wiesz wiem że nie rozumiem cię, wiem dobrze wiem nawet, gdy nie rozumiem cię, to nie muszę nie, wcale nie ptaków nie rozumiem też, ani słońca nie, ni księżyca ani deszczu, ani słońca, ani morza, ani snów ani tęczy, ani Boga, ani wiosny, ani lwów to bywa takie smutne i bałamutne też to bywa też okrutne nie chcę być okrutna nie lecz znam ja ten miłości dreszcz i pewności że, będzie dobrze i wiem, że znasz go dobrze też, nie chcesz przyznać się, ale wiesz ani deszczu, ani słońca, nie rozumiem ani snów, ani tęczy, ani boga, ani wiosny, ani lwów a gdy już zakochasz się i przepadniesz we mgle czy odnajdziesz w niej mnie nie ręczę nie ręczę nie ręczę la la la la...
4.
Czarny Otello był Pan i kot a kot był mu jedynym tak dziwnie patrzył w oczy panu z rana i latami był jak człek dla swego pana lecz nagle już nie był jedynym i nie mógł już wejść do sypialni co ona tam robi, to chyba go boli przecież kiedyś tam mruczałem tylko ja i zaczekał aż wyjechała i zaczekał aż pan zasnął właśnie modlił się o śmierć i wymodlił sobie dwie i martwy pan, i kotek we krwi koteczku mój o krwią splamionych piąstkach z miłości śmierć jest dobra tylko w książkach koteczku mój o krwią splamionych piąstkach mm z miłości śmierć jest dobra tylko w książkach więc nie martw się o dni które spłyną bo dni przecież płyną na niby a kiedyś i tak skończą płynąć I nie ma w tym naszej winy i tylko nieszczęsna ta miłość chce być najważniejszą jedyną to za nią zdziwione kolejki do piekła parami wciąż idą a niebo wciąż o nich pamięta i szepcze gdy chwila przeklęta ty porzuć nikczemność, gdy czujesz że zginie wzajemność tyle w nas zła boże dobra dopożycz mm doczekam dnia gdy poleje się słodycz ta ra ra ra tyle w nas zła boże dobra dopożycz mm doczekam dnia ta ra ra ra ra ra mm był sobie świat, ludzi w nim nie było każda z tych gwiazd to była kiedyś miłość był sobie świat
5.
Chcę cię jeść Ła! chcę cię jeść palcami gołymi rekami chcę cię oblać oliwą z oliwek pomimo że to źle źle źle źle chcę cię jeść na słodko, z białym winem, beztrosko chcę cię jeść na ostro, będziesz w środku będzie bosko chociaż wiem że możesz zaszkodzić i mi trzewia pokroić nie obchodzi mnie wcale wcale zrozumiałem chcę cię palić, rozpalić, do białości rozżarzyć i w gorączkach cię wciągać do środka żebyś w brzuchu mi dojrzał ponad dachy mnie porwał i rozpalił płomienie w mojej głowie by się zdarzył w niej cud bym ogarnąć to mógł a gdy skończy się jutro zrobisz ze mną co tylko tylko chcesz choć możesz zaszkodzić i mi trzewia pokroić nie obchodzi mnie wcale wcale zrozumiałem chyba coś nie oszczędzaj mnie tylko niszcz, niszcz, niszcz, niszcz, niszcz nie oszczędzaj mnie chociaż dziś ale potem z powrotem będę wiedźmą lub kotem który nic sobie nie robi z twej pieszczoty będę kochał magicznie, będę jadał jogicznie będę siadał w pozycjach twarzą w słońce i na wojownika ścieżce będę sikał prosto w tęczę a z twych ramion będę spadał na cztery łapy choć możesz zaszkodzić i mi trzewia pokroić nie obchodzi mnie wcale wcale zrozumiałem nie oszczędzaj mnie tylko niszcz, niszcz, niszcz, niszcz, niszcz nie oszczędzaj mnie chociaż dziś
6.
7.
Jeśli jeszcze chciałeś bólu masz ból chciałeś odejść odeszła nie udawaj że nic nie wiesz nic nie pomoże taki wzrok myśl sercem jeśli masz jeśli nie masz myśl więcej oddaj trochę złota wróci ci ochota a jeśli jeszcze serce pieszczę jeśli jeszcze je masz pójdę z tobą w twoje miejsce jeśli tylko je znasz tylko chwilę mi daj a pojedziemy aż tam po czym poznać, że przeszło jak uwolnić co odeszło i jak oddać serce swe a zachować zimną krew nim czereśnie zakwitną nasze skrzydła zanikną jedźmy nawet dziś tutaj nie ma nic a jeśli jeszcze serce pieszczę jeśli jeszcze je masz pójdę z tobą w twoje miejsce jeśli tylko je znasz tylko chwilę mi daj a pojedziemy aż tam
8.
Konam 04:08
Konam konam w sufit zapatrzony rano twoje słowa ciągle ranią moje ciało ego w butelce zamknięte nieszczęsne pocieraj a będzie go więcej ego w butelce zamknięte nieszczęsne pocieraj a będzie go więcej rtęcią zatrąciły złote usta z oczu poszła łza co wie zbyt wiele jestem kim być już nie mogę, a chciałbym pożądam a w środku się boje powiedziała powiedz mi co lubisz powiedz mi a powiem ci kim jesteś ja odpowiedzieć nie umiałem, nie wiedziałem wtedy takich rzeczy nie znałem mogę ci to zrobić jak sarenka mogę cię opluwać, jeśli chcesz lecz jeśli możesz być wszystkim być każdym wtedy zostaniesz nikim żadnych wiadomości w telefonie żadnych nowym maili ani marzeń i jeśli mam wierzyć nie tylko tobie to nie jestem już młodym bogiem może to ona, może nie boże niech skonam jeśli wiem boli mnie głowa, a w głowie mięta najmniej boli głowa obcięta może to ona, może nie boże niech skonam jeśli wiem boli mnie głowa, a w głowie mięta najmniej boli głowa obcięta
9.
Spacery 05:13
Spacery nie rozumiał nic lub niewiele wyjechałem nie było mnie przy nim pewnie tęsknił bardziej niż ja teraz śpi czasem sypiał w pościeli jak król czasem szedł na kobiety niewierny i chyba wczoraj mi się śnił a przecież śpi był też pierwszym. którego uczyłem przyjacielem, którego zostawiłem trudno było mu w oczy spojrzeć przysięgam mieszkaliśmy daleko od ludzi miałem może trzynaście lat i towarzystwo jego czterech łap teraz śpi niepożegnany teraz śpi to życie przeżył mam nadzieje, że wierzył w swe niebo została z niego już tylko psia kość i wspomnień moich moc jestem z nimi gdy zapada noc czasem było jak w kinie rodzinnym lub też darłem się na niego bezsilny czasem trafił się zając lub sarna lub mucha marna chociaż nigdy jej nie dogonił zawsze w oczach to samo szaleństwo gdyby ją złapał miałbym pierwszeństwo a potem był już dorosły a ja dorastałem on szukał suki, a ja papierosów wychodziliśmy po co innego lecz razem ile to wszystko dla niego znaczyło zanim życie nas rozdzieliło ile rozumiał, tego nikt nie powie mi teraz śpi niepożegnany teraz śpi rozumiem ale mam nadzieję, że jest jak najdalej w ogrodach, których nie widać już stąd tam suki wierne są znajdę adres pojadę za rok
10.
Biesiadnicy 03:44
Biesiadnicy a ja idę po stole idę po stole moi goście przy stole noga w nogę po udzie sunie dłoń talerz przy talerzu niczym ręce przy pacierzu on spojrzenie jej namierzył dawno poznał jej zapach siedział luźno bez zazdrości wiele przeżył już miłości ale ja wysyłam strzałę wnet utonie w gęstym szale wnet ogarnie go wnet ogarnie go, wnet ogarnie go o niej marzył co noc jego oczy tak przejęte poprowadzę go za rękę ona w oczu mu nie patrzy lecz innego uda głaszcze ona w oczu mu nie patrzy i już szykuj cios zesztywnieli nagle wszyscy czerwień na obrusach błyszczy ręka twardsza jest od twarzy brzytwa twardsza jest od gardła i w minutę z krwią spłynęła dusza to ta cisza ją zabrała no bo kto wszystkie pyski już otwarte wino krew i łzy wytarte a ich dłonie tam pod stołem wciąż zajęte swoją podwiązkową grą a ja idę po stole idę, a ja idę po stole idę moi goście przy stole, noga w nogę po udzie sunie dłoń, talerz przy talerzu żaden z nich we mnie nie wierzył a ja idę... a ja idę po stole idę, a ja idę po stole idę i wysyłam im strzały miłości prawdziwej strzały łamliwe
11.
Miłość przyjaźń muzyka nigdy więcej nie spojrzę w twoje oczy bez żalu i gdy pieśń ta zamilknie nie powiem już słowa o nie i proszę, nie złość się nie gdy siebie odnajdziesz w niej bowiem miłość wg mnie to dla dorosłych bajka przyjaźń jest najważniejsza lecz miłość niestety silniejsza tu rządzi prawo szczęścia najważniejsze ta ra z wszystkich praw jeśli chcesz z życiem zdążyć musisz iść ciągle do przodu wiernym bądź tylko sobie celu nie zdradzaj nikomu m pieśni pozwól zapomnieć o słowach zatrutych przez łzy teraz zamkniemy oczy lecz nie pozwól nam upaść o nie
12.
Słodki oberek cukru nie kupuję przyjaciele mi przynoszą czasem wtedy sobie słodzę słodzić sobie też pozwalam czasem piję dużo kawy w ogóle szkoda czasu na herbatę można zrobić jedno i drugie czasem to robię czasem teraz trochę słodzę cukier jakoś też kupuję czasem kilka małych rzeczy kilka dużych może jutro będzie już inaczej czasem ktoś mnie pyta gdzie ty poszłaś co się stało hej ho mówię mu ze wzruszającą miną chyba sobie poszła przez to zimno hej hej hej hej...

credits

released June 25, 2010

Luna Music Wrocław 2010
Producer: Limboski
Mix&mastering: Piotr Pawlak

license

Some rights reserved. Please refer to individual track pages for license info.

tags

about

LIMBOSKI Berlin, Germany

contact / help

Contact LIMBOSKI

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like Cafe Brumba, you may also like: